Wulgaryzmów was uczyć nie będę, ale jeśli chcielibyście poznać...:
- przekleństwa te najgorsze i mniej gorsze,
- słownictwo typowo slangowe wymawiane przez Hiszpanów,
- co mówią kibice na trybunach,
- jak rozmawiają kobiety na zakupach,
- teksty na zagadanie drugiej osoby na dyskotece,
- słownictwo związane z uprawianiem sexu (czyli to co mówimy przed, w trakcie i po - ale po hiszpańsku)
...polecam wam książkę:
"Hiszpański bez cenzury". To pozycja dla osób, które są już co najmniej na poziomie średnio-zaawansowanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz